Czy to, że mamy ślub kościelny, sprawia, że oddaliśmy jakąś część naszej wolności? Że teraz to już „musimy” – ratować małżeństwo, przetrwać kryzys, być ze sobą? Czy teraz więzy, które nas łączą (dzieci, wspólny dom), są tak silne, że jesteśmy na siebie skazani?
małżeństwo
Nasze kilkanaście zakochań

Podobno jest tak, że w życiu tworzymy kilkanaście związków miłosnych. I one wszystkie mogą być z jedną i tą samą osobą. Bardzo podoba mi się ta myśl. Brzmi realistycznie, a jednocześnie daje nadzieję, że można stworzyć trwałe i szczęśliwe małżeństwo. I sugeruje coś jeszcze: żeby powstało nowe, musi zakończyć się stare. Czyli: będą kryzysy. A […]
Krzywe rozwoju miłości

Dawno, dawno temu, za górami i rzekami chodziliśmy z Markiem na kurs przedmałżeński. Na kurs ten nie można było się spóźniać, bo kto by się spóźnił, z powodu tłumu nie zdołałby otworzyć drzwi, o wciśnięciu się choćby na schody nie wspominając. Nie pozostawało nic innego, jak wycofać się na krużganki*. To jeden z tych wypadków, […]