Czy to, że mamy ślub kościelny, sprawia, że oddaliśmy jakąś część naszej wolności? Że teraz to już „musimy” – ratować małżeństwo, przetrwać kryzys, być ze sobą? Czy teraz więzy, które nas łączą (dzieci, wspólny dom), są tak silne, że jesteśmy na siebie skazani?
małżeństwo
Nasze kilkanaście zakochań
![](https://oderwistka.pl/wp-content/uploads/2019/07/spacer2-502x335.jpg)
Podobno jest tak, że w życiu tworzymy kilkanaście związków miłosnych. I one wszystkie mogą być z jedną i tą samą osobą. Bardzo podoba mi się ta myśl. Brzmi realistycznie, a jednocześnie daje nadzieję, że można stworzyć trwałe i szczęśliwe małżeństwo. I sugeruje coś jeszcze: żeby powstało nowe, musi zakończyć się stare. Czyli: będą kryzysy. A […]
Krzywe rozwoju miłości
![](https://oderwistka.pl/wp-content/uploads/2019/02/bliskość-503x335.jpg)
Dawno, dawno temu, za górami i rzekami chodziliśmy z Markiem na kurs przedmałżeński. Na kurs ten nie można było się spóźniać, bo kto by się spóźnił, z powodu tłumu nie zdołałby otworzyć drzwi, o wciśnięciu się choćby na schody nie wspominając. Nie pozostawało nic innego, jak wycofać się na krużganki*. To jeden z tych wypadków, […]