Grzegorz Górny w swojej książce o Armenii pisał, że nigdzie indziej nie spotkał prostych ludzi, którzy by mówili Szekspirem. I że miał wrażenie, że spotkany przez niego góral jest przekonany, że Szekspir był Ormianinem. A sam Górny, widząc jego cześć dla mowy wiązanej, zrezygnował z wyprowadzania go z błędu. Historia anegdotyczna, ale mówi o jednym: Ormianie kochają teatr.
W samym Erywaniu jest kilkanaście różnorakich teatrów. Od Teatru Opery i Baletu, którego charakterystyczną bryłę kojarzą wszyscy, którzy Erywań zwiedzali. Przez Teatr Narodowy, teatry komediowe, musicalowe czy lalkowe. Jeśli tylko macie trochę czasu i chcielibyście troszkę głębiej zanurzyć się w kulturze tego kraju, warto zaplanować wieczór w teatrze!
Ponieważ mój ormiański jest delikatnie mówiąc słaby – zdecydowałam się pójść do opery. Ze śpiewu i w mniej egzotycznym dla mnie języku niewiele bym zrozumiała 😉 Miałam szczęście, bo w dostępnym dla mnie terminie w Teatrze Operu i Baletu wystawiali Anusz, dzieło Armena Tigraniana na podstawie poematu Hohvanesa Tumanyana, którego znaczenie dla kultury tego kraju można porównać do naszych trzech wieszczów z epoki romantyzmu. Jest to nieszczęśliwa historia miłosna pasterki i pasterza – treść dość prosta, zresztą opisana w programie, dostępnym też po angielsku (ponadto tłumaczenia pieśni i dialogów na angielski były wyświetlane w trakcie przedstawienia). Opera porwała pięknem i egzotyką muzyki, tańca, barwnością przedstawionego folkloru. Oglądałam ją z Jerzem i także on został wciągnięty do świata Anusz, w górską prowincję Lori. To był wspaniały wieczór!
Wraz z Jerzem odwiedziliśmy też inne miejsce: Erywański Państwowy Teatr Marionetek na alei Masztoca 43. Znów repertuar nam sprzyjał – grali adaptację Jeziora Łabędziego. Historia znana, słów niewiele. Aktorzy grali bardzo dobrze, bo mimo że nie rozumiałam, co mówią, to z ich intonacji było doskonale wiadomo, o co chodzi. Cudna muzyka, piękne lalki i magia teatru.
Jeżeli chcielibyście skorzystać z kulturalnej oferty Erywania, zajrzyjcie na tę stronę. Macie tu w jednym miejscu dużo wydarzeń. Jezioro Łabędzie dla dzieci znalazłam właśnie tam. A oprócz tego mnóstwo koncertów i lista sal koncertowych i teatrów. Miłej zabawy!
Pojechałem do Erywania na noc muzeów. I mimo, że w kadym z nich byłem wcześniej – nie żałuję.
Wartościowe to miejsce na ziemi… szkoda, że tak daleko 😉
Szkoda, że tak daleko!!! myślałam o tym ostatnio i smutno mi się zrobiło, bo czuję, że kawałek mojego serca tam został, jak górnolotnie by to nie brzmiało. A to tak daleko!
Chętnie przejrzę 🙂 brzmi interesująco 🙂
Bardzo cenne wskazówki jeśli ktoś Wybiera się zwiedzać tamte tereny pozdrawiam
dzięki – mam nadzieję, że się komuś przyda, bo warto się zagłębić w kulturę tego kraju, jak już tam się jest 😉